„40 latek nauczył się angielskiego w dwa tygodnie – nowa metoda nauki języka podbija Polskę”. Reklamy z podobną treścią w ostatnim czasie zalały większość stron internetowych. Czy oznacza to, że nareszcie możemy zapomnieć o długich i drogich kursach językowych? Czy nie musimy już wkuwać z mozołem nowych słówek i odrabiać znienawidzonych prac domowych? Czy możemy łudzić się, że dwa tygodnie to wystarczający czas by w końcu zacząć mówić w języku obcym?

Jak długo uczą się dzieci?

Dzieci uczą się języka od urodzenia. Ich mózg jest nastawiony na naukę nowych rzeczy i każda informacja bardzo szybko jest przyswajana. Pomimo tego, że niemowlaki są niemal otoczone nowym językiem z każdej strony, potrzebują kilku lat by w miarę płynnie go używać. Nawet 6-latki nie znają wszystkich słów, a poprawna gramatyka i wymowa jest dla nich ciągle wyzwaniem. Skoro dzieci uczą się języka 24 godziny na dobę i zajmuje im to kilka lat, to raczej nie powinniśmy się dziwić, że i my dorośli potrzebujemy czasu, żeby opanować język obcy w stopniu komunikatywnym.

Każdy jest inny

Czas jaki potrzebujemy na nauczenie się języka w stopniu komunikatywnym zależy od naszych indywidualnych predyspozycji i zdolności językowych. Znam osoby, które pomimo pełnego zaangażowania w naukę nie są w stanie osiągnąć wyższego poziomu znajomości języka niż A2 oraz takie, które w stosunkowo krótkim czasie (2 lata) startując z poziomu A1 zdały egzamin FCE na ocenę A. Jeżeli nauka przychodzi Państwu z trudnością, proszę się nie martwić. Być może potrzebują Państwo więcej czasu. Jednak te dwa tygodnie brzmią tak kusząco. Co w takim razie możemy zrobić przez czternaści dni? Wszystko zależy od naszego poziomu zaawansowania.

Zaczynamy naukę – jak wykorzystać czas?

Jeżeli właśnie zaczynają Państwo przygodę z językiem obcym, można umówić się z lektorem na minimum cztery 90-minutowe lekcje. Podczas takich zajęć, z pewnością będą mieli Państwo okazję poznać podstawowe zwroty grzecznościowe, nauczą się Państwo przedstawiać i zaznajomią się z kilkudziesięcioma nowymi wyrazami oraz zwrotami, które można zastosować na co dzień. Nauczyciel pomoże w ćwiczeniu prawidłowej wymowy, często trudnych do wypowiedzenia, wyrazów. Jeżeli lektor zwróci szczególną uwagę na komunikację i zaplanuje ćwiczenia, w których będą Państwo mogli użyć poznane zwroty w dialogach, to lepiej opanują Państwo podstawy, a jednocześnie ta pierwsza przygoda językowa da bardzo dużo satysfakcji. W przerwach pomiędzy zajęciami rekomenduję zmierzenie się z prawdziwym językiem. W internecie można znaleźć wiele krótkich filmów oraz artykułów, które dopasowane są do początkującego poziomu zaawansowania.

Wyzwanie dla średniozaawansowanych

Jeżeli są Państwo na poziomie średniozaawansowanym, może okazać się, że pewne umiejętności opanowane są lepiej (np. czytanie), a inne nadal sprawiają więcej trudności (np. mówienie i rozumienie ze słuchu). Wśród osób na tym poziomie zaawansowania, często pojawia się lęk przed mówieniem w obawie, że powie się „coś nie tak”, lub że popełni się „głupi błąd”. Ten strach często paraliżuje tak mocno, że wiele osób na tym etapie kończy swoją przygodę z nauką. Jeżeli ktoś w Państwa najbliższym otoczeniu (mąż, żona, dziecko, sąsiadka lub przyjaciel) mówi choć trochę w języku obcym, to zachęcam do umówienia się z nimi na pogawędkę prowadzoną w tym języku przy kawie lub herbacie. Taka rozmowa nie musi trwać bardzo długo i nie muszą się Państwo przejmować popełnianymi drobnymi błędami. Ważne by płynnie mówić. Wystarczy kilka spotkań po 15 minut, by aktywować nasz język. Gwarantuję Państwu, że taka krótka, nieoficjalna pogawędka dostarczy wiele radości i wesołych sytuacji. Należy tylko pamiętać by przez te 15 minut nie używać języka polskiego. Kolejna ważna sprawność to słuchanie. Uczniowie podczas zajęć wielokrotnie namawiali mnie by pominąć zadania ćwiczące rozumienie ze słuchu, bo „im słoń nadepnął na ucho”. Z doświadczenia wiem, że to nieprawda. Jeżeli słuchanie jest dla Państwa wyzwaniem, to te dwa tygodnie mogą być skutecznym antidotum na naszego słonia. Przez pierwsze kilka dni mogą Państwo zaplanować ćwiczenia z użyciem dostępnych na rynku uproszczonych książek tzw. „Readersów”. Są one dopasowane do poziomu zaawansowania i bardzo często towarzyszy im płyta CD lub link do pliku mp3 w internecie. W tekście używane są proste wyrazy i konstrukcje, a lektor czyta tekst powoli, co pozwoli poczuć się komfortowo i sprawi, że jednak język obcy da się zrozumieć. Szczególnie polecam słuchanie tego samego fragmentu książki kilka razy. Ułatwi to wyłapanie schematów dźwiękowych i z pewnością w końcu „usłyszą” Państwo wszystkie rodzajniki określone i nieokreślone używane przed rzeczownikami. W

drugim tygodniu można podnieść poprzeczkę i posłuchać oryginalnego języka używanego przez native speakerów. Dobrym pomysłem jest posłuchanie „podcastów”, czyli nagranych audycji radiowych dostępnych w internecie, obejrzenie brytyjskiej stacji telewizyjnej BBC lub amerykańskiej CNN. Proszę jednak pamiętać, że nie muszą Państwo zrozumieć każdego zdania lub słowa. Jeżeli uda się wyłapać zwroty lub fragmenty wypowiedzi, to już będzie spory sukces. Po kilkunastu minutach audycja może stać się dla nas nudna i przez to „wyłączymy się”, stąd podobne ćwiczenia planowałbym codziennie, ale maksymalnie na 15-20 minut.

W drodze ku perfekcji

Osoby, które są już na poziomie zaawansowanym, czyli np. B1+ lub B2, zazwyczaj dosyć dobrze radzą sobie z rozumieniem ze słuchu, z czytaniem i komunikacją. Jednak nawet w ich przypadku można zastosować pewne ćwiczenia w okresie dwóch tygodni. Częstym problemem jest używanie prostego słownictwa i „kręcenie” się wokół tych samych zwrotów oraz problemy z poprawnym użyciem niektórych bardziej skomplikowanych czasów lub struktur gramatycznych. Jeżeli chcą Państwo poprawić powyższe sprawności to warto zaplanować ćwiczenia z lektorem w oparciu o zasadę trzech P. [pullquote1 align=”right” quotes=”true” textColor=”red”]Częstym problemem jest używanie prostego słownictwa i „kręcenie” się wokół tych samych zwrotów oraz problemy z poprawnym użyciem niektórych bardziej skomplikowanych czasów lub struktur gramatycznych. [/pullquote1] Pierwsze P to „Present”, czyli prezentacja tematu. Lektor może pokazać zupełnie nowe zastosowanie zwrotu lub konstrukcji, dla bardziej zaawansowanych będzie to dobre powtórzenie już znanego tematu. Drugie P to „Practice”, czyli ćwiczenie. Dobrym pomysłem jest zrobienie zadania pisemnego, w którym muszą Państwo świadomie użyć danej konstrukcji lub wyrazu. Ostatnie P to „Produce”, czyli produkcja. Lektor zachęca Państwa do mówienia z użyciem nowo poznanej konstrukcji. Jeżeli będą Państwo ćwiczyć nowe trudniejsze konstrukcje codziennie przez dwa tygodnie zastępując te łatwiejsze, wejdą one na stałe do Państwa języka i w efekcie komunikacja będzie bogatsza, a przede wszystkim efektywniejsza.
Dla osób bardzo zaawansowanych rekomendowałbym czytanie artykułów dostępnych w internecie. Oferta stron tematycznych jest na tyle bogata, że z pewnością znajdą Państwo ciekawy temat związany z zainteresowaniami lub wykonywanym zawodem. Teksty będą doskonałym źródłem nowych wyrazów i zwrotów, których nie mieliby Państwo okazji poznać podczas nauki z tradycyjnego podręcznika.

Motywacja

Dwa tygodnie to zbyt krótko by jak przekonuje nas reklama „nauczyć się języka”. Jednak jestem przekonany, że to wystarczający czas by niezależnie od poziomu zaawansowania, znacząco poprawić wybrane sprawności językowe, poczuć różnicę i odczuć satysfakcję. Tego z całego serca Państwu życzę. Zachęcam by te dwa tygodnie z językiem rozpoczęły się już w pierwszej minucie po przeczytaniu tego artykułu. Czas start :).